1 czerwca czekały na nas prezenty, a 3 czerwca wyszliśmy na basen i do restauracji.
Radości i uśmiechniętym buziom nie było końca, w tych dniach nasza pozytywna energia promieniowała na całe miasto i chyba udzieliła się wszystkim dorosłym, którzy także sobie przypominali, że w głębi serca każdy jest dzieckiem.